...::KoNtRoWeRsYjNe::... - Oaza

Co myslicie drodzy oazowicze o filmach które są potępiane ze strony władz kościelnych... Mowa tu chociażby o takich jak "Stygmaty", dokumentalny "Ewangelia Judasza", czy niedawno nakręcony na podst książki "Kod Leonarda Da Vinci". Czy mogą mieć negatywny wplyw na nasza wiare? Czy moze dlatego ze Kościol boi sie ze ludzie zaczna wierzyc w fikcje rezysera? I co wlasciwie chce osiagnac taki rezyser kręcąc taki film?

Czekam na ciekawe przemyślenia z waszych młodych umysłów... Smile

pozdrawiam

dlaczego nie? stygmatow nie ogladalem bo niemialem mozliwosci ale no, kod da vinci obejrze z czystej ciekawosci, poporstu duzo zamieszania film narobil i ksiazka modne to jest wiec jakby ktos mie chcial nawrocic na wiare dana brovna(nie wiem jak sie pisze Jego imie i nazwisko) wiec chailbym zrozumiec co ta ewentualna osobe bedzie chciala mi przekazac, jak chce sie bronic musze poznac lepiej przeciwnika:) tzn to co on mi bedzie mowil, czlowiek nie powinien sie zamykac na takie filmy tzn jest w nich pewne niebezpieczenistwo i trzeba uwazac przy nich ale no, ja zamierzam kod davinci obejrzec:)

Po ostatnim spotkaniu w grupach Very Happy

wiem cos wiecej na temat "Kodu leonarda Da Vinci" i troche nie rozumiem jak mozna stracic wiare jak wiadome jest ,ze to co pokazuje ta ksiazka/film jest to tylko fikcja. Inaczej moze byc np Ewangelia Judasza bo to są niby chyba jakieś historyczne zrodla. Ale mysle ze odpowiednie podejscie do sprawy broni przed jakimi kolwiek uszczerbakami na wierze.

A co rezyser chcial kręcąc "Kod Leonarda Da Vinci" Question

bardzo proste. KASY ... szum jaki na około tego zostal zrobiony sciagnie baaardzo duzo ludzi - w tym mnie Razz

Może niekoniecznie chodziło tylko o kasę... Może o rozgłos przez co postać reżysera miałaby na tym zyskać? Nie wiem. Ale wiecie co? Ja nie chcę tego oglądać. Jeżeli ten film jest tak nagłaśniany, to dla mnie jest przereklamowany i ja się raczej nie dam na niego namówić. Przynajmniej taki mam zamiar na dzień dzisiejszy. Lubie filmy, które nie są tak "rozsławione", bo często wydaje mi się, że sama zachęta obejrzenia, rozgłos i reklamy danego filmu (np. Kodda Vinci) są ciekawsze niż on sam. Takie filmy dla mnie są owczym pędem i modą. A ta znowu jest tylko trendem dyktowanym przez większość.
A co do wiary... jeżeli ktoś wierzy, a nie tylko chodzi do Koscioła, bo musi, to myślę, żę w żąden sposób jego wiara nie zostanie zachwiana. A jeśli ktoś ma zachwianą wiarę, to to może tylko dopomóc umocnieniu się w przekonaniach (fikcyjnych) reklamowanych przez film.
Jeżeli chodi o mnie, to pewnie reklama zrobiła na mnie większe wrażenie niż zrobiłby sam film. Może ktoś jeszcze przedstawi swoje nastawienie do tego typu filmów?

mozambikpl napisał:

jak chce sie bronic musze poznac lepiej przeciwnika:)

to stwierdzenie , sory karol ale jest głupie.to tak jakby: chce sie bronić przed braniem narkotyków wiec je zaczyna mrac zeby lepiej poznac wroga. a takiego czegos chyba bys nie robił?

Annie: Dokladnie tak. Aby móc bronic sie przed podanymi przez Ciebie jako przyklad narkotykami nalezy wiedziec czym sa i czym grozą. Nie wiedzac ze sa zle nie mozna sie przed nimi bronic. Wiec stwerdzenie Karola jest zdecydowanie dobre. Zawsze trzeba znac niebespieczenstwa na nas czyhajace abe moc je zwyciezyc.

A co do Kozy to msyle ze zysk dla rezysera rowniez mierzy sie w pieniadzach. I dziwie Ci sie ze mowisz ze reklama na pewno jest ciekawsza niz film i dlatego go nie ogladniesz bo nie mozesz tego stwierdzic nie widziawszy go. Choc slyszalem ze ksiazka jest duzo lepsza.

Annie napisze tak: nikt nie zrozumie alkocholika tak jak .... alkocholik dlatego grupy AA maja w sobie ludzi na roznym stadium wychodzenia z nałogu (to co Owieczka npisala ze ktos kto w bieli nie widzi nic czarnego nie zrozumie tego dla kogo swiat jest czarny) narkotykow nie zamierzam brac bo nie chce a narkomanom najskuteczniej moga pomoc tylko Ci co przezywali to co oni teraz przezywaja. niestety empatia nie moze wszystkiego zastapic aby skutecznie pomoc. wpedzniae sie w narkotyki tylko po to aby komus pomoc jest oczywiscie zle

Ja zdecydowanie nie pójdę na "Kod da Vinci" dlatego, że znając siebie nie mogę być pewna, czy film ten (jeśli dobrze zrobiony) nie wykrzywiłby mojego patrzenia na to, co zawarte w Ewangelii. Nie obchodzi mnie za bardzo dlaczego inni pójdą albo nie pójdą i czy film jest naprawdę "niebezpieczny", ale wolę nie ryzykować.

Ja uważam ze nie moze skrzywic spojrzenia na ewangelie cos, co jest powiedziane ze jest fikcja literacka wiec nie rozumiem czemu mazna bać sie o swoją wiare pod tym wzgledem Neutral

Wiesz Sidor, nigdy nie wiadomo jak potoczą się myśli danej osoby po oglądniuęciu np. tego filmu, ja o tym duuzo czytalam i widziałam film o tym brazie Da Vinci i jakoś mnie nie ciągnie na film...po prostu juz wiem o co w nim chodzi.

Ja na ten film napewno pójde, bo mnie ciekawi film sam w sobie, a przeciez sam autor podkresla ze jest jesto to tylko fikcja wiec nie rouzmiem całęgo tego zamieszania na świecie czy jest to prawda czy nie. Jeżeli ktoś sie zastanawia czy było tak jak w ksiażce a nie tak jak w Piśmie Świetym to napewno nie jest on człowiekeim wierzącym, a napewno jest mało wierzącym. A jak juz tak jestem przy wierze to przeciez włąsnie całą trudnosć wiary polega na tym by wierzyć w to co nam przekazuje kościół bezgranicznie, mimo ze nie znajdujemy na to racjonalnych dowodów. A film sam w sobie mozna obejrzeź, jest on nakrecony dla rozrywki i uciechy ludzkiej a nie po to aby szkalować Piśmo Św. itditd Wink

ja juz ogladalam ten film... w sumie to w mojej wierze nie namieszal w ogole... a moim zdaniem jest momentami ciezki do zrozumienia ( dla nieco mlodszych i "mniej zaawansowanych" w wiare ludzi ) nie wiem czy go polecac... tzn sie jezeli jestescie doglebnie swiadomi w to co wierzycie to mysle ze 2 godz film nie zmieni waszego zycia tak hop siup... a jezeli macie duuuuuze zachwiania i watpliwosci w wierze to albo polecam albo nie. tzn sie nie polecam bo taka osoba (z watpliwosciami) uwierzy w to co jest tam przekazane i bedzie sie tego ostro trzymala, a z drugiej strony patrzac dla takich osob ten film moze byc dobry poniewaz moga sie pozbyc watpliwosci (wiem ze namieszlam ale moze co z tego zrozumiecie Razz

) POZDX

Otoz... ja nie pojde na ten film... bo ja poprostu ogladne go sobie na kompie Smile

mysle ze taki film nie moze zaburzyc mojej wiary i spojrzenia na nasza wiare... Ogladne go z ciekawosci bo lubie ogladac filmy
Smile

ogladnalem juz ,,Stygmaty" na tamtych wakacjach i jakos nic sie ze mna nie stalo a to przeciez tez kontrowersyjny film... Pozatym, jak wtedy mialem jakies "zapytanko" to poprostu sie spytalem mojej cioci-zakonnicy a ona rozprostowala wszystkie niejasnosci wiec teraz pewnie tez tak zrobie i wszystko bedzie OK Very Happy

POzDro